poniedziałek, 18 marca 2013

Dzisiaj zarzucono mi, że nic nie piszę na blogu...Mój mąż stwierdził, że jak już go prowadzę, to powinnam chociaż raz w tygodniu coś napisać...więc postanowiłam się zmobilizować i raz w tygodniu napisać choć zdanie:) No i dzisiaj piszę....jeden ananasek chóralny - chyba każdy wie o kogo chodzi:)-wkurzył mnie dzisiaj nieprzeciętnie...uważam to zachowanie za naganne i mam nadzieję, ze już nigdy się nie powtórzy.
No a ze spraw bardziej przyjemnych, to się okazało, że Pan z hurtowni materiałów, to chyba daltonista i przesłał nam czerwoną kratkę, twierdząc wcześniej, że ma tylko niebieską. Ja jestem "uchachana", wy mam nadzieję też:)
Do następnej próby. W czwartek o 16.45 zapraszam wszystkich.